Na dzień dobry: Mercedes znalazł niszę.
Mercedesowi należą się wielkie gratulacje. Po pierwsze za klasę A, która wreszcie wygląda atrakcyjnie i nie budzi litości u innych kierowców. Po drugie za rozbudowanie linii A o model czterodrzwiowego coupe (brak konkurencji w tej klasie, a elegancja i prestiż starszego brata - CLS - jest najlepszą reklamą mniejszego CLA) oraz nadchodzącej premiery, GLA, który będzie konkurował z BMW X1 (motor sprzedaży BMW) oraz Aud Q3. Od premiery małego coupe ze Stuttgartu minęło już trochę czasu a częstotliwość pojawiania się tego modelu na ulicach jest najlepszym dowodem na to, że CLA był strzałem w dziesiątkę. Cena podstawowa na poziomie 118 000 PLN, długa lista opcji wyposażenia dodatkowego i kilka pakietów stylizacyjnych sprawia, że CLA może być komfortowym autem reprezentacyjnym, lub pełnoprawnym samochodem sportowym w wersji 45 AMG 4MATIC. Linia nadwozia zaprasza to zajęcia miejsca za kierownicą. Masywny przód z ogromnym emblematem gwiazdy oraz spore klosze lamp, a nawet układ świateł do jazdy dziennej LED optycznie powiększają przód samochodu, żeby nikt nie miał śmiałości spekulować, że to tylko dłuższa klasa A. CLA ma najmniejszy współczynnik oporu powietrza spośród wszystkich modeli Mercedesa, pokonał nawet flagowego sportowca marki - SLS! Linia dachu łagodnie opada, a przedłużenie tylnej szyby i klapa bagażnika nadają CLA charakter sportowej limuzyny. Liczne detale stylistyczne, takie jak: wkomponowany w zderzak sportowy, podwójny chromowany wydech, atrapa dyfuzora tylnego, przednia atrapa chłodnicy, czy w końcu przepięknie prowadzona linia boczna, sprawiają wrażenie, że niewielki Mercedes porusza się nawet stojąc na parkingu (drodzy projektanci Forda - tak właśnie powinien wyglądać kinetic design!). Auto prowokuje do poznania go bliżej. Bardzo chętnie poddałem się tej prowokacji.
Samochód: Downsizing, downsizing everywhere.
Samochód prezentacyjny (sprzedaż CLA idzie tak dobrze, że w salonie nie było żadnego innego, a czas oczekiwania na nowy samochód dochodzi do nawet sześciu miesięcy) był wyposażony w turbodoładowany silnik benzynowy 1.6 o mocy ponad 150 KM oraz w siedmiostopniową skrzynię dwusprzęgłową DCT z łopatkami przy kierownicy (wyznaję zasadę - jeśli automat dwusprzęgłowy to TYLKO z łopatkami sterującymi). Mercedes także wpisał się w ogólnoświatową tendencję do obniżania litrażu silników i podnoszenia jego mocy turbiną (kompresory to już przeszłość) aby Matka Ziemia miała się lepiej. Wyposażenie w Mercedesie opiera się na pakietach - tutaj skonfigurowano pakiet Urban, w skład którego wchodzą 18'' felgi aluminiowe, utwardzone zawieszenie, skórzane koło kierownicy i piękna czarna podsufitka. Standardem jest klasyczny tempomat (szkoda, że za aktywny trzeba dopłacić), pakiet airbagów, pakiet oświetlenia wnętrza, system start-stop (przypomnijmy, że to właśnie Mercedes jako pierwszy wprowadził ten system w pierwszej generacji klasy B), ekran multimedialny z nawigacją, system parktronic. Za wiele rzeczy należy dopłacić, ale czasami kwoty są zaskakująco niskie, np. komplet opon zimowych za nieco ponad 500 PLN, lub zaawansowane systemy bezpieczeństwa (asystent martwego pola i utrzymania pasa ruchu) za 3 700 PLN, co na tle konkurencji prezentuje się bardzo korzystnie. Za automat dopłacamy słono, bo aż 9 000 PLN, ale to standardowa dopłata za taką opcję w samochodach wyższej jak i niższej klasy. Za samochód prezentacyjny według ceny katalogowej to około 155 700 PLN. Nie jest to mała kwota, a wyposażenie nie jest przesadnie bogate. Ale pamiętajmy, że to Mercedes - Benz, płacimy za markę, ale według mnie, markę wartą swojej ceny.
Z zewnątrz: Po prostu sexy.
Wygląd tego samochodu przyspiesza bicie serca. Nie jest to uczucie podobne do tego, gdy mija nas z bulgotem silnika w układzie V Aston Martin, czy furkoczący boxer Porsche. To nie uczucie wzbudzane przez toczącą się z dystynkcją i gracją klasę S czy Bentleya. Na pewno CLA jest, przynajmniej dla mnie, samochodem, który uruchamia wyobraźnię. To jak wjechać windą do ekskluzywnego klubu na ostatnim piętrze wieżowca, w którym zespół przygrywa Fly me to the Moon Francka Sinatry w jazzowej interpretacji, i spotkać tam stojącą samotnie przepiękną kobietę sączącą drinka. CLA jest naprawdę sexy. Światła w technologii LED sprawiają, że auto wygląda z przodu nowocześnie, z tyłu dosyć orientalnie, a podsumowując, nowocześnie. Linia zapożyczona z modelu CLS już raz odniosła wielki sukces i nic nie zapowiada, żeby w przypadku wersji mini miało być inaczej. To auto trzeba zobaczyć na żywo i przekonać się, że tego Mercedesa chciałby mieć w portfolio nie jeden włoski projektant.
Wewnątrz: Niemiecka awangarda, ale z ukłonem w stronę tradycji.
Otwierając drzwi CLA można popaść w zachwyt. A to za sprawą kompletu 4 drzwi bez ramek. Coupe to coupe! Podświetlane aluminiowe progi z logo Mercedes - Benz, zintegrowane zagłówki ze sportowo wyglądającymi fotelami, czytelne, białe zegary z czerwonymi wskazówkami. Dynamiczne, ale wciąż bardzo eleganckie akcenty nie pozwalają zapomnieć o fakcie, że ten samochód ma sportową duszę, choć może odpowiednim słowem byłoby słowo mentalność. Co do deski rozdzielczej... Tutaj moje wrażenia są stanowczo mniej pozytywne. Co z tego, że wloty powietrza są podobne do tych w Mercedesie SLS, skoro, jak dla mnie, nie pasują do etosu marki? Co prawda wszystko wygląda spójnie, chromowane elementy ozdobne, wykończenia z karbowanego aluminium, okrągłe wloty powietrza (dla mnie wyglądają jak celowniki z gier video), które mają podkreślać, po raz kolejny, sportową mentalność. Kwestia gustu, mój na takie zabiegi nie jest w stanie się zgodzić. Ukłon dla designerów i konstruktorów za poszanowanie starych mercedesiarzy. Dobrze znana dźwignia zwalniająca hamulec postojowy, czy typowa dla aut spod znaku Wielkiej Gwiazdy manetka tempomatu. Każdy, kto kiedyś jeździł samochodem tej marki, szybko odnajdzie się w CLA. Ciekawym zabiegiem, powszechnym już w najnowszej historii Mercedesa, jest umiejscowienie dźwigni automatu przy kole kierownicy, jak w starych amerykańskich samochodach. Nie jestem do końca przekonany, czy europejska klientela docenia ten manewr. Fotele są bardzo wygodne i dobrze trzymają kierowcę na swoim miejscu, kierownica dobrze leży w dłoniach, zegary są czytelne i miłe dla oka. Największą stylistyczną porażką w tym modelu jest ekran multimedialny, który wygląda jak dokupiona w markecie nawigacja. Gdyby jeszcze chował się w desce rozdzielczej (nowe Audi A6), nie byłoby aż tak źle. Ale jest tragicznie. Pomimo wszystko, o wysokiej jakości materiałów wykończeniowych nie trzeba mówić zbyt wiele. Mercedes to Mercedes. Gwiazda na masce zobowiązuje.
Jazda: Lepiej dostojnie niż szybko.
Pozycja za kierownicą zachwyca. Nie miałem do dyspozycji elektrycznie sterowanych foteli, a wygodną pozycję zająłem po trzech sekundach od rozpoczęcia ustawień. Plusem jest bardzo dobra widoczność w lusterkach bocznych i wstecznym, choć nie ukrywam, że przy parkowaniu tyłem przydatna jest kamera cofania. Układ jezdny może pracować w trzech trybach: ekonomicznym, sportowym i w trybie manualnej zmiany biegów za pomocą łopatek przy kierownicy. Przy trybie ekonomicznym mamy do czynienia z klasyczną limuzyną Mercedesa, dosyć opornie reagującą na wciśnięty pedał gazu, ale nie ociężałą - dostojnie toczącą się przez miasto. Tryb ten jest wyjątkowo komfortowy i najbardziej przypadł mi do gustu. Jeśli chodzi o tryb sportowy - spodziewałem się nieco więcej. Skrzynia biegów bardzo długo utrzymuje wysokie obroty silnika, natomiast tempo i kultura zmiany przełożeń jak dla mnie, nie jest do końca godna pozostałych części składowych samochodu. Podobnie w trybie manualnym, komputer sterujący nie wtrąca się w nasze poczynania, ale redukcje wydają się dosyć nerwowe. Silnik pracuje dobrze, legitymuje się bardzo dobrym zapotrzebowaniem na benzynę (pomimo napędu na wszystkie koła i dość dynamicznej jeździe - 8,9 l/100 km), oraz dobrą dynamiką i całkiem przyjemnym dla ucha dźwiękiem przy wysokich obrotach. Co do zawieszenia, to podobno myśli ono samo - w momencie zmiany nawierzchni na mniej lub bardziej równą, automatycznie dostosowuje swoją twardość. Ja niczego takiego nie zauważyłem, aczkolwiek charakterystyka pracy (a w rozkopanych Katowicach zawieszenie musi popracować), absolutnie mnie zadowoliła. Sterowanie wszystkimi funkcjami samochodu jest niesamowicie intuicyjne, co na pewno docenią przyzwyczajeni do takiego stanu rzeczy użytkownicy samochodów ze Stuttgartu. Wielorakie systemy bezpieczeństwa (za większość trzeba dopłacić, nie raz zawrotne kwoty) sugerują i wspomagają, ale nigdy nie decydują za kierowcę. W dobie powszechnej automatyzacji i komputeryzacji jest to miła odmiana. W tym wypadku Mercedes jest jednocześnie pojazdem i pilotem, a nie złym policjantem.
Zaskoczyło mnie pozytywnie: zachowanie tożsamości marki pomimo nowoczesnej stylistyki, dobra cena wyjściowa, wygodne i ergonomiczne fotele, silnik, wygląd zewnętrzny, długa lista opcji wyposażenia dodatkowego, bogata paleta silnikowa
Zaskoczyło mnie negatywnie: stylistyka deski rozdzielczej, skrzynia biegów, wysoka cena przyzwoicie wyposażonej wersji, ekran multimedialny
Prezencja
6
Ergonomia
z zewnątrz
5
Ergonomia wnętrza
4
Wyposażenie standardowe
3
Skuteczność hamowania / poczucie bezpieczeństwa 5
Bagażnik / schowki / przestrzeń wewnątrz kabiny
4
Nowatorskie rozwiązania
6
Silnik / napęd
4
Radość zjazdy 5
Cena
4
Razem:
46/60
Podsumowanie: CLA wzorem do naśladowania.
Jak na razie nie ma konkurencji w swojej klasie. Nawet jeśli którykolwiek z producentów odważy się stworzyć małe czterodrzwiowe coupe, ciężko będzie dogonić kunszt Mercedesa. Auto jest takie, jakie być powinno, a do nowych rozwiązań stylistycznych może po prostu trzeba się przyzwyczaić. Jazda tym samochodem sprawia wiele radości i niemal każdy czułby się w nim na swoim miejscu.
W tym miejscu pragnę podziękować i serdecznie pozdrowić mojego przyjaciela Mafijasa i Szanownego Doktora Witolda, których mydelniczki, jak pieszczotliwie nazywają swoje Mercedesy, wprowadziły mnie w świat entuzjastów tej marki. To właśnie setki kilometrów, podczas których miałem okazję podróżować ich klasami E, ukształtowały moje podejście do aut ze Stuttgartu i pozwoliły zrozumieć, że ten kto raz kupi Mercedesa, nie chce zmieniać tej marki na inną. Jestem pewien, że każdy właściciel modelu CLA będzie takiego samego zdania już po pierwszych kilku kilometrach za kierownicą tego pięknego samochodu.
Ocena końcowa: 8,5/10
super relacja! Auto rzeczywiście godne uwagi. Mam jednak te same zastrzeżenia do ekranu wyglądającego jak tania nawigacja;) w wersji po liftingu powinni to poprawić.
OdpowiedzUsuńMi się akurat te modele bardzo podobają i jestem zdania, ze jak najbardziej warto jest je mieć, jeśli mamy oczywiście możliwość. Również bardzo ciekawie na stronie https://kioskpolis.pl/jazda-bez-waznego-przegladu-samochodu-sprawdz-jakie-groza-ci-konsekwencje/ opisano to jakie konsekwencje mogą nam grozić gdy będziemy jeździli bez badań technicznych.
OdpowiedzUsuńTakże jakiś czas temu miałam okazję oglądać ten samochód i muszę powiedzieć, ze mi się on bardzo podoba. Niestety moje auto jest już dość awaryjne. Właśnie dlatego ja również chętnie korzystam z pomocy drogowej https://pomoc-drogowa-katowice.pl/ jeśli nadejdzie taka potrzeba.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisany artykuł. Jak dla mnie bomba.
OdpowiedzUsuńFaktycznie same auta są bardzo ładne i muszę przyznać, że mi również się one podobają. Ja za to całkiem niedawno miałem również okazję dzwonić po pomoc drogową https://robex-pomocdrogowa.pl/ która na całe szczęście zjawiła się błyskawicznie.
OdpowiedzUsuńJak najbardziej sama motoryzacja jest bardzo ciekawa i dla mnie także całkiem ważną sprawą jest to aby mieć wiedzę co zrobić z rozbitym autem. W każdym razie dobrze jest na pewno sprawdzić ofertę w https://kasacja.stalowa-wola.pl/ i oddać nasz samochó na demontaż.
OdpowiedzUsuńSamo auto jest oczywiście bardzo ładne, ale warto jest jeszcze wiedzieć co zrobić i jak się zachować w momencie nagłej jego awarii. Od siebie chcę wam polecić znakomitą pomoc drogową https://www.pomocdrogowa.w.poznaniu.pl/ i wiem, że jest to bardzo dobre rozwiązanie.
OdpowiedzUsuńKoszty usług pomocy drogowej mogą różnić się w zależności od firmy i rodzaju potrzebnej interwencji. Na https://hol-max.pl/ można sprawdzić orientacyjne ceny za różne typy usług, co może pomóc w planowaniu budżetu na wypadek drogowych awarii. Przed dokonaniem wyboru firmy, warto porównać oferty kilku dostawców, aby znaleźć najbardziej odpowiednią opcję.
OdpowiedzUsuń